Paluch x Słoń opublikował swoje nowe wideo do kawałka zatytułowanego „Zima”. Muzykę do kawałka Zima stworzył Chris Carson. Numer został wrzucony na kanał YT o nazwie Brain Dead Familia.
Paluch x Słoń publikuje teledysk do numeru pod tytułem „Zima”.
Tekst: Paluch x Słoń
Tytuł: Zima
Producent: Chris Carson
Label/kanał: Brain Dead Familia
Paluch x Słoń – Zima lyrics, tekst piosenki, tekstowo, genius
Refren: Słoń
Morda, co tam słychać? Wpadliśmy pozabijaćNiczym orzeł, to co moje, mocno w szponach trzymam
Nadciąga sroga zima, zamarza głos na bitach
Nie będę w milczeniu przyglądać się jak Mona Lisa
Morda, co tam słychać? Wpadliśmy pozabijać
Niczym orzeł, to co moje, mocno w szponach trzymam
Nadciąga sroga zima, zamarza głos na bitach
Nie będę w milczeniu przyglądać się jak Mona Lisa
Zwrotka 1: Paluch
Nie ma czasu, by zamulać, idzie zima, chłód i mrokButle z gazem stoją puste, w rękach pełny mołotow
Chcemy, by rządowe kundle czuły to, co każdy ziom
Tu gdzie ciągły strach przed jutrem jest, jak podpalony lont
Kołujesz hajs nie na wakacje, raczej na kredyt po to, by przeżyć
Znowu na koszty nie styka floty, kolejny miesiąc bliżej do nędzy
Jedyne myśli tak cały czas, mocno j ** bać, j ** bać ich
Jedyna myśl przez cały rok, mocno j ** bać, j ** bać PiS
Liczysz straty, szukasz wyjścia, szara strefa poszła w ruch
Miałeś firmę i mieszkanie, znów skarbówka puk, puk, puk
Chciałeś k ** wa żyć legalnie, z hukiem leć na bruk
Jutro obiadośniadanie, później pracuj gdzieś na dług
Zobacz też…
Przejście: Paluch
Niemy krzyk, pusty bakWódy smak, problemów lawina
Niemy krzyk, pusty bak
Wódy smak, problemów lawina – zima
Refren: Słoń
Morda, co tam słychać? Wpadliśmy pozabijaćNiczym orzeł, to co moje, mocno w szponach trzymam
Nadciąga sroga zima, zamarza głos na bitach
Nie będę w milczeniu przyglądać się jak Mona Lisa
Morda, co tam słychać? Wpadliśmy pozabijać
Niczym orzeł, to co moje, mocno w szponach trzymam
Nadciąga sroga zima, zamarza głos na bitach
Nie będę w milczeniu przyglądać się jak Mona Lisa
Zwrotka 2: Słoń
Nie będę mordo narzekać, wielu ma gorzej ode mnieKraj topi się w ściekach, pomniki królów osrały gołębie
Nie wierzę, że będzie lepiej, choć codziennie wstaję, by orać
Kolejna wojna na świecie, kolejny wyścig świń na wyborach
Wiedzą jak omotać ludzi, wiedzą jak wciskać im kit
To socjotechniki, te rury mają zaplecze i kwit
Kler i PiS jedna banda, te same układy i kłamstwa
Korwin to flet i zdrajca, proputinowska konfederacja
Nie ma hajsu dla rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi
Był hajs na lewe wybory, respiratory i chińskie maseczki
Oni są święci i czyści, emeryturki i premie
Ty lepiej pasa zaciśnij, haruj k ** wa aż zdechniesz
Przejście: Paluch
Niemy krzyk, pusty bakWódy smak, problemów lawina
Niemy krzyk, pusty bak
Wódy smak, problemów lawina – zima
Refren: Słoń
Morda, co tam słychać? Wpadliśmy pozabijaćNiczym orzeł, to co moje, mocno w szponach trzymam
Nadciąga sroga zima, zamarza głos na bitach
Nie będę w milczeniu przyglądać się jak Mona Lisa
Morda, co tam słychać? Wpadliśmy pozabijać
Niczym orzeł, to co moje, mocno w szponach trzymam
Nadciąga sroga zima, zamarza głos na bitach
Nie będę w milczeniu przyglądać się jak Mona Lisa
Paluch x Słoń – Zima download pobierz mp3
empik, tiktok, spotify, peb, download, ulub, itunes, odsłuch, tekst, chomikuj, mp3, amazon, soundline, tidal, pobierz, soundcloud, deezer, instagram, tekstowo, genius