Epis, Vin Vinci - Padłeś powstań 2 [tekst mp3 pobierz]

Na scenę muzyczną wkroczył nowy utwór zatytułowany „Padłeś powstań 2”, który jest kontynuacją popularnego singla Vin Vinci z jego solowego projektu. W tym wydaniu, utwór został wykonany wspólnie przez artystów Epis i Vin Vinci, a jego premiera to znaczące wydarzenie dla fanów gatunku rap i hip-hop. Singiel został wyprodukowany przez renomowanego producenta Phono CoZaBit, a za miks i mastering odpowiada Dawid „Twardy” Twardowski. To wyrazista produkcja, która od razu przyciąga uwagę energią i mocnym przekazem. Teledysk, stworzony przez zespół MAMYTOSTUDIO, dostępny jest na platformie YouTube, gdzie od premiery cieszy się dużym zainteresowaniem i pozytywnymi recenzjami.

Utwór „Padłeś powstań 2” to przede wszystkim opowieść o walce i odwadze, z silnym przesłaniem, że nawet po porażce warto podnosić się i iść dalej. Tekst utworu, pełen motywujących fraz, mówi o życiowych upadkach, wyzwaniach i triumfach. W utworze nie brakuje odwołań do osobistych doświadczeń, walki z nałogami oraz powołania do działania, nawet w najbardziej trudnych chwilach. Artysta podkreśla, że najważniejsze jest, aby uwierzyć w siebie i nie poddawać się, bo granice istnieją wyłącznie w głowie. Premiera tego kawałka to również zapowiedź albumu „AMIGOS”, do którego można już zamawiać preorder na stronie Preorder.pl.

To wydawnictwo jest oczekiwane przez fanów, a „Padłeś powstań 2” działa na nich motywująco, inspirując do walki i samorozwoju. Utwór dostępny jest również w digitalu, co zapewnia szeroki dostęp do jego odsłuchu. Vin Vinci i Epis DYM KNF kolejny raz pokazują, że potrafią tworzyć muzykę nie tylko energiczną, ale i głęboko refleksyjną, cechującą się szczerym przekazem, który trafia do słuchaczy na różnych poziomach. Fani mogą śledzić ich działania na social media, gdzie prezentowane są najnowsze informacje i projekty. Pojawienie się tego utworu to ważny krok na muzycznej mapie Polski, a jego mocne słowa i bezpośredni przekaz na pewno na długo pozostaną w pamięci słuchaczy.

Epis, Vin Vinci – Padłeś powstań 2 DOWNLOAD

POBIERZ

Tekst: Epis, Vin Vinci
Tytuł: Padłeś powstań 2
Producent: Phono CoZaBit
Label: Step Records

Epis, Vin Vinci – Padłeś powstań 2 lyrics, tekst piosenki, tekstowo, genius

Muzyka
Moje życie to złoty, upadki, wzruszenia
Ma droga, to symbol wyjścia z uzależnienia
Wychwało się, to są moje trzecie imię
Z Polski na ścigaczu pod kolosałem w Rzymie
Jeśli padłeś to powstań, jak wątpiłeś to uwierz
Ważne żeby działał im przyszło wraz z kierunek
Nikt za ciebie, dzieciak, nie przejdzie jednego kroku
Musisz sobie uświadomić w głębi duszy, jestem gotu
W nienawiści utopiłem całą swoją miłość
Jak pomogi obcy ludzie, których nazywam rodziną
Od dwunastu trzeźwych latach stałeś się maszyną
Stwórz własną kreację, nim coś się uczyją
Zblaszczę zmiotek wrogów, chociaż to żadna przeszkoda
Każda bariera iluzją, nikt nie zdoła mnie pokonać
Nie można mnie złama *, mówić chorobie z wątpienia

Zobacz też:

Bo pie *** lenie przegranych nigdy nie miało znaczenia
To jest twój czas, czasu
Ile odwagi, tyle żan
Choćby cały świat był przeciwko tobie
To jest twój czas, czasu
Jak padłeś, mąż na nie leży
A granice istnieją tylko w twojej głowie
Jak zbuduję imperium, to opadaj na sobie
Detestyjne stany, agonalne myśli
Życie mnie nie wezmą w bory, głowa ziemny brieżni
W dylo zrobisz śliczni, to ja dryblingi uniki
Bo to ambicje zwycięstw, każą walczyć mi epiki
Jak padłeś, to powstaj, bo kostucha nie umijaj
Wszystkie ręce w górę za świętej pamięci fina
Kiedyś złota malina za moje poczynania
Paki to żerywnik w drodze po Oscara

Sorry to już rok, moje pióro broni też ci mówili
Daj sobie spokój, patrz ilu od ciebie lepszy
Nie biorę udziału w wyścigu, bądź tego pewien
Chcę być kimś, czyli najlepszą wersją samego siebie
Zbierać się po grypie, stawić czoła wyzwaniom
Nieraz już próbowali mnie pomierzyć swoją narą
Z niewiarą, mógłbym im podtowarzyszyć
Ale co to za życie, gdy obawia się krytyki
To jest twój czas, czasu
Ile odwagi, tyle żan
Choćby cały świat był przeciwko tobie
Pokaż jaką siłę ma odbudowany człowiek
To jest twój czas, czasu
Jak padłeś, mąż na nie leży
Nie mówię o nic, co istnieje, tylko o twojej głowie
Jak zbuduję imperium, to oparte na sobie

Oby nie była klawa, bo pójdzie rakieta
I rozmowa przez słuchawkę, na którą trzeba czekać
Podamy gani ludzie, ważne, że głowy otwarte
Niech afirmują plany, życzę powodzenia zwarte
Nów przebrałem tarkę i coś mnie, k ** wa, bierze
Jednych usmakaja sport, drugi zwrotki na papierze
Szczerze? Co? Też czasami mam do czynienia
Ale kiedy nic nie robię, szybko odczuwam niedosyp
Posyp! Świruje nie tyle lata
Gdzie co najwięcej puchali, no to zresztą jakoś
Nas nie dobiła szata, tylko wartości człowieka
Zawalczyliśmy o twoje i ty tak samo nie zwlekaj
To jest twój czas, czas
Ile on wagi, tyle żan
Choćby cały świat był przeciwko tobie
Pokaż jaką siłę ma odbudowany człowiek

To jest twój czas, czas
Jak padłeś, mąż na nie leży
Nie mówię o nic, co istnieje, tylko o twojej głowie
Jak zbuduję imperium, to oparte na sobie