Wytwórnia D.A. RECORDS zaprasza na premierę nowego utworu muzycznego pod tytułem „E621” wykonanego przez Hinola Polska Wersja ft. Kacper HTA. Utwór ten został stworzony w ramach albumu „COŚ MI MÓWI EP”, a za muzykę odpowiedzialny jest PSR. Produkcją zajęło się S2 STUDIO WARSZAWA, natomiast mix i mastering powierzono Waldemarowi Dańczakowi. Grafiki przy utworze stworzył Adam Wasiewicz, a za animacje odpowiada Maciek Lipiński.
Projektem zarządzał także Maciek Lipiński. „E621” to utwór, który charakteryzuje się chwytliwym refrenem, za którym stoją słowa: „Każdy chce nawijać i się z prawdą mija, wbijam co jest w ich opinii, Mamma mia, ja nie glutaminian żeby wszyscy mnie lubili, Słyszałeś o mnie brednie, toksyczną chemię czuć w powietrzu, To E621, się poczęstuj!”. Hinol w swojej zwrotce porusza tematykę samoakceptacji i sytuacji społecznych, z kolei Kacper HTA dodaje energii i zadziorności w swoim występie. Tekst „E621” to ukazanie rzeczywistości w nieoczywisty sposób, z mocnym przekazem i wyrazistymi tekstami. Całość utworu składa się z dwóch zwrotek, które prezentują kontrastujące style obu artystów.
Premiera utworu „E621” Hinol Polska Wersja ft. Kacper HTA zapowiada się na wielkie wydarzenie w świecie polskiej muzyki hip-hopowej. Bądźcie gotowi na przełomowy kawałek, który zdobędzie serca fanów na całym świecie!
Tekst: Hinol Polska Wersja ft. Kacper HTA
Goście: Kacper HTA
Tytuł: E621
Producent: PSR
Label: D.A. RECORDS
Hinol Polska Wersja ft. Kacper HTA – E621 feat. Kacper HTA lyrics, tekst piosenki, tekstowo, genius
Każdy ten nawija, czy się sprawdzą mi, ja bijam to jest w ich opiniiMama mia, ja nie gluta miniam, żeby wszyscy mnie lubili
Zwyczałeś o mnie pewnie, to kliknij tą chętnie, tuć w powietrzu
To 621, 621, się poczęstuj
Yo, yo, szkoda sensu, ale dla niej swoje manifestu
I tak będziesz jest swój, bo nigdy nie zadowolisz wiri
Zawsze byłeś winny i już się ocenili
Ten co odbiły pewnie żarłok i zwiecznie mu mało
Chudy pewną chorobę, gdy ty teraz budzisz darość
Zaszuk latkowano i wydano werdykt
Ten co ubierasz się elegancko, miano chwali pięty
Ten co prosto będzie biedny, wywodzi się z ręce na bań
Szuka miłości, to fajtłopa, desperata
A z innie lesta mokna, albo dzi ** a, albo wabiarz
Nie lubię kiedy ty k ** wa mi wmawiasz
Bo ważny to nudny, wesły, dziedzinny
Czwany to niegodny, zaufania, uczciwy, najgsty
On odwodzi je trafny, to zawsze jest obiekty
I często nie przemyślany, j ** bać takie gnidy
Każdy ten nawija, ciszę z prawdą mija
Bijam, to jest ich obity
Mama mia, ja nie górka miniam
Żeby wszyscy mnie lubili
Myślałeś o mnie brednie, to być dochętnie
Czuć w powietrzu, to
621, 621
Chcę po często
Nie musisz mnie lubić, ale szanować wypada chyba
Poprzed ubawkiem to przeważnie kroczy zdrada pycha
W lesy lecą z kopyta, ile trzeba fabryka da
Jakby ktoś pytał po typa twardego jak pytam
Kolejna pyta, coś mi mówi H&L
Niech te słowa będą dla was jak kręt
Mordy spełniamy zen, chociaż życzą nam koszmary
Walimy jak Big Ben, ale j ** bać wam fary
Mówili, że stary jest słaby i że k ** wa nie da rady
Ale tak mówili ci, co się poddali
Sami, robię to z ziomalami, chociaż nie gramy o grami
Nie wiem, zginić w kryminale albo pić z meneralami
Yo, wiesz się w pingfami, ale famili first
Nie jestem pomidorową, żeby z każdym być na cześć
Jak trzeba, to jest bis
Jak trzeba, to jest pięść, a jak pusto świeci słońce
Nie zepsuję tego deszczu
Każdy ten nawija, ciszę z prawdą mija
Bijam, to jest ich obity
Mama mija, ja nie gluta
Minam, żeby wszyscy mnie lubili
Słyszałeś o mnie, Brynne
To psticz dołchenne, czuć w pogęcu
To 6-2-1
6-2-1
Księbo, częstuj, to nie są mity, to są fakty
Udało ci się, masz nowe życie, no to na pewno od laty
Niepewne siery, to arogancki, nie podlega dywagacji
Nie nieudaczny, gdy mam uraźki, życie to j ** bany casting
Ja bez maski, jestem popatrz w twarz
Jestem uprzejmy, ale nie szukam przyjaźni
Nie jestem dobry, to nie liczę na okazji
Za to, kiedy będę sztyry, okrzyknął mnie
Glutaminem sodu, wpisanym w rodowód
Tak wielu kotów, kto tu myślą, to pomyśli ogół
Wmyślą, udeją znowu właśnie tak
Dziś raper się zamienia w produkt
Przez uczucie głodu, no to główny powód
Zamiast sztucznych ziomów, po prostu usztych wrogów
Tak, kiedy bramy dobry klimat, ja się Tobie nie przemilam
Nie myl tego, bo od wraty będzie finał
Hinol Polska Wersja ft. Kacper HTA – E621 download pobierz mp3
tekst, download, ceneo, ceneo, ulub, download, soundline, tekst, wiek, genius, tiktok, pobierz, chomikuj, chomikuj, instagram