Macias, White Widow - WISTERIE [tekst mp3 pobierz]

Macias i White Widow przedstawiają swoją najnowszą produkcję muzyczną o tytule WISTERIE. Tekst utworu opowiada historię pełną zaklęć, histerii i energetycznych wibracji. Utwór cechuje się dynamicznym rytmem i chwytliwym refrenem, który zapada w pamięć. Produkcją muzyczną zajęła się 7teen, natomiast miks i mastering powierzono Enzu. Realizację wokali zapewnił Astrogxral z @mashmozestudio.

Teledysk do utworu został stworzony pod okiem scenarzysty i reżysera @aktv.13, a za jego produkcję odpowiada @aktv.13. W obsadzie znaleźli się również @horyyhoryyy jako I Kierownik produkcji, @mruwczynski jako II Kierownik produkcji oraz @bialoowas jako autorka zdjęć. Producentem wykonawczym utworu jest @horyyhoryyy z labelu HOR13. Utwór WISTERIE jest częścią albumu Maciasa „SEPPUKU”, którego przedsprzedaż rozpoczęła się na platformie 0081.co. Nowy singiel emanuje pozytywną energią i oryginalnym stylem, który z pewnością zaskoczy fanów artystów.

Oto fragment tekstu utworu: Feels like a hit, Seventeen, Po raz kolejny uderzę cały skład w zaklęty…

Macias, White Widow – WISTERIE DOWNLOAD

POBIERZ

Tekst: Macias, White Widow
Tytuł: WISTERIE
Producent: 7teen
Label: WHITE WIDOW

Macias, White Widow – WISTERIE lyrics, tekst piosenki, tekstowo, genius

Feels like a hit
Seventeen
Po raz kolejny uderzę cały skład w zaklęty
Razem do garażu na hibie jak Magnus, tak jak Biggie
Tani człowiek, by miał sobie życie
Ścięłem parę krołów, poruszając się po street
Podam histerię, cechy jak w histerii
Przy tej gorymerii, ze sobą kawalerii
Przyjeżdżam koło Miela i ładuję baterie
Eje, eje, eje, restauracje, tunelie
Odejdę gór z Tokio, bo chcę zjeść moje mięso
Nazwę nastawię to Shibuya, dzi ** o wsiadam metrą
Burzę z chłopakami, uwierz, na mnie było lekko
Japońskie latarni wskażą w dronie, gdy jest ciemno
Znowu na szali ze mną, tu szadu, bo jestem fura
Pytanie o czym myślę, s ** o, moja głowa w chmurach

Zobacz też:

Nie żyję, tylko o tym wiem, pewnie nie dożyję stu lat
Gdzie jest moja mula, powiedz, gdzie jest moja mula
Kochają to zajmować, kiedy idę do Delhi na dran
Muzyka nie dla mas, dlatego nie pie *** lę się z radiem
Słuchaj, to daj mi czas, z chłopakami siedzę, piję sake
Czemu nienawidzisz, dobrze wiem, że jesteś fanem
Po raz kolejny uważam, cały skład zakręty
Każdy dogada na hipie, jak Magnus, tak jak Biggie
Tani człowiek miałby całe życie
Chciałbym parę kroła, bo już szaleć się po street
Nie poddam histerii, ja mam cechy jak w histerii
Przyjeżdżam koło Miela i ładuję baterie
Eje, eje, eje, restauracje, tunelie
Odejdę gór z Tokio, bo chcę zjeść moje mięso
Wystanowisz tutaj, tak?
Cało miejsce potem wyda na prezenty

Oglądam moi bliskich, a nie kupię ich na giełczy
My tworzymy rozmowy, wiesz, że południowiec nie zginie
Dobrze zawsze z sobą się nie myśl, kto jest lepszy
Dziewięć tysięcy kilometrów od domu
Zawodzisz jedną drogę, my nie wiemy o znamy historii
Już nie mogę się dogadać z panią kosior, weź mi pomoc
Wszystkie te wspomnienia wezmę ze sobą do kroku
A wy z nami razem tworzymy historię
Więcej mam na płatki, niż bagażów, ciut w kominie
U mnie dobrze, nie popadam w melancholię
Jak będziecie się starali, to mój budynek zginie
Po raz kolejny ugaszę cały skład w zakupie
Razem do karalnych imię, jak McDonald’s, tak jak Biggie
Tani człowiek, miałbym sobie życie
Ścięłem parę kroła, połuszczając się po striccie
Podam histerię, mam cechy jak w histerii

Wszystkie golemerie, ze sobą kawalerię
Przyjeżdżi koło biela, i ładuje baterię
Nie je, nie je, wystanowisz tutaj, tak?
Kręci mi się w głowie, głupkie myślą, że przez rzeta
Jestem z rozj ** baną nogą, Marian nosi mnie na pleca
Trzymam ze zdrową ekipą, nie potrzebna mi karetka
A czy na co, na co chodzi, dzi ** o, to nie chawionewka
Widzę, ja tyle szamy, już cały leżę za wchłady
Zagłobiłem jeszcze ramię, ale chyba nie na brany
Znowu jestem naj ** bany, robię to już zaznaczany
Jest akurat szomi, od SL-a idę wodospady
Muszę tempo podkręcić, mamy za dużo energii
Ja utrzymam i bądź tu, by ramela się nakręcić
Chociaż cześć, no to wybieramy coraz gorsze rzeczy
Głowa do góry, wiem, że nie będę sam
Po raz kolejny ugaszę cały skład w zakupie

Razem do karalnych imię, jak McDonald’s, tak jak Biggie
Tani człowiek, miałbym sobie życie
Tani człowiek, miałbym sobie życie
Ścięłem parę koła, poruszając się po street
Nie poddam histerii, ja mam cechy jak w histerii
Wszyscy go nie wierzą, to są mą kawalerii
Dzieci, kobiety