Smolasty feat. Książulo - Masterszef feat. Książulo [tekst mp3 pobierz]

Nowy utwór muzyczny o tytule Masterszef to kolaboracja między Smolastym a Książulo. Utwór ten został stworzony przez Smolastego i Książulo, a tekst do refrenu napisał Smolasty. Za muzykę odpowiedzialni są WIKTOR oraz Smolasty, natomiast za miksy odpowiada WIKTOR, a masteringiem zajmował się Rafał Smoleń. Całość projektu nadzorował Krzysztof Tietz.Teledysk do utworu Masterszef został wyreżyserowany przez Piotra Zajączkowskiego, zaś za zdjęcia odpowiadał Piotr Kosmalski. Producentem wykonawczym był również Piotr Zajączkowski.

W obsadzie technicznej znaleźli się m.in. Karolina Susło (kierownik produkcji), Jakub Stypuła (oświetleniowiec), Jędrzej Zator (operator steadicam), Przemek Borowski (asystent kamery) oraz Artur Kościelny (projektant scenografii).O czym jest tekst utworu? Utwór Masterszef opowiada o trudnej drodze do sukcesu, o walce z przeciwnościami losu i determinacji w dążeniu do spełnienia marzeń. Przesłanie utworu nawołuje do nieustępliwości w dążeniu do celu, nawet w obliczu trudności i braku wsparcia.Całość została uzupełniona przez muzyczne wizje Smolastego i Książulo, które przywołują klimat walki każdego dnia, ciężkiej pracy i pragnienia sukcesu. Utwór Masterszef to mieszanka rapu, trapu i hip-hopu, która przykuwa uwagę słuchacza swoją energetyczną formą i inspirującymi tekstami.Premiera teledysku do utworu Masterszef to prawdziwa uczta dla zmysłów.

Widzowie mogą przekonać się nie tylko o muzycznym wykwicie, ale także o zaangażowaniu artystów w stworzenie wizualnej opowieści.Bez wątpienia, utwór Masterszef to kolejny krok w karierze Smolastego i Książulo, który porywa słuchaczy swoją intensywnością i przekazem.

Smolasty feat. Książulo – Masterszef DOWNLOAD

POBIERZ

Tekst: Smolasty feat. Książulo
Goście: Książulo
Tytuł: Masterszef
Producent: WIKTOR
Label: Warner Music Poland

Smolasty feat. Książulo – Masterszef feat. Książulo lyrics, tekst piosenki, tekstowo, genius

Każdy z nas to masterchef, dotujemy szansa w szef to czuć
Mama w końcu będzie uśmiechnięta
Zajmijmy szare łapki na najlepszy penthouse
Nie było szans, nie było git, na bani tylko syf
W sercu stach, jeszcze nie nic, powiedz mi jak tu żyć
Nie było gór, bardziej dół, chociaż każdy miał gest
Zbita po pięć, zbytano w pół, żeby coś zająć stres
Nie możesz spać, nie możesz jeść, chociaż tak bardzo chcesz
W głowie cel, musisz być, może ciężko jest
Może czyszysz gorzej, gdy demon w twojej głowie
Krzeszczy ci do ucha, głośniej niż baba w telewizorze
Każdy z nas to masterchef, dotujemy szansa w szef to czuć
Mama w końcu będzie uśmiechnięta
Zajmijmy szare łapki na najlepszy penthouse
Masterchef, dotujemy szansa w szef to czuć
Mama w końcu będzie uśmiechnięta

Zobacz też:

Zajmijmy szare łapki na najlepszy penthouse
Wiem jak to jest, kiedy na wszystko brakuje siana
Chciałbyś coś zjeść, ale nie masz nawet na kebaba
I się musisz aż hajs, później problem jest, żeby oddawać
Za to, że zacząłem próbować, sorry mama
Zacząłem konginować, chciałem tylko gdzieś uciec
Z tego osiedla, gdzie na twarzy każdy ma smutek
Parował łeb mi od wminienia kolejnych zrzutek
Ja wiem, że wiele razy mogło nam się nie uwierzyć
Bo teraz nie wiem jaka cena, po prostu rzucam do koszyka to chcę
Bo sos, który teraz gotuję, kiedyś wyparuje, a ludzie zapomną mnie
Się nie zapomną mnie
Może się teraz ma kolor, nowa fura na starych śmieciach
A kiedyś walka sama z sobą, muala
Każdy z nas tam na strecie
Gotujemy czoło za brzeg

To co był tu
Mama w końcu będzie uśmiechnięta
Zajmijmy szare łapki na najlepszy penthouse
Na strecie
Gotujemy czoło za brzeg
To co był tu
Mama w końcu będzie uśmiechnięta
Zajmijmy szare łapki na najlepszy penthouse