Na stronie muzycznej pojawił się długo wyczekiwany utwór od artysty VKIE, zatytułowany „Bierz To Na WOLNO”. To niezwykłe wydarzenie muzyczne, które z miejsca przyciąga uwagę słuchaczy swoją intensywnością i autentycznością. Utwór, będący efektem współpracy z producentem Lil Santiago, zaprezentowany został w formie teledysku wyreżyserowanego przez Xawito, co podkreśla jego wizualną i muzyczną jakość. „Bierz To Na WOLNO” to dynamiczna kompozycja, która opowiada historię walki o swoje miejsce na scenie, wytrwałości i autentyczności. Tekst utworu to swoiste podsumowanie życia, pełne szczerych refleksji i ostrych słów o świecie muzyki, sukcesie i trudach życia w świetle reflektorów.
VKIE, znany ze szczerych tekstów i wyjątkowego stylu, w tym utworze ukazuje swoją drogę od początkującego rapera do legendy, podkreślając swoją niezłomność i pasję do muzyki. Singiel jest nie tylko hołdem dla lokalnego środowiska rapowego, ale także inspiracją dla młodych artystów, którzy chcą iść własną ścieżką, mimo przeciwności losu. Do produkcji utworu zaangażowany był uznany producent PIzzy, który dodał całości nowoczesnego brzmienia i głębi, czyniąc
Tekst: VKIE
Goście: LIL SANTIAGO
Tytuł: BIERZ TO NA WOLNO
Producent: PAZZY
Label: mugo
VKIE – BIERZ TO NA WOLNO feat. LIL SANTIAGO lyrics, tekst piosenki, tekstowo, genius
Intro
Pff, hahaLil Santiago
Eee, co jest, k ** wa?
Hahahaha
Zwrotka
Od nawijania miałem zrobić przerwęNo ale Santiago ciągle mi wysyła hiciory
Chciałem se odpocząć i naładować baterię
Lecz zabiję ten beat — nie ma szans, już po nim
V-K-I-E — legenda, to mój synonim
Zero farta, musiałem, k ** wa, się dwoić i troić
Nie wiesz, jak zarobić? Zapraszam na mentoring
Cash musi się ruszać, jest mu źle, kiedy stoi (Cash)
Moją ksywę tera piszą z dużej czcionki (Big vkie)
Zanim obrosły jajca, dawno pisałem zwrotki (Hahaha)
W moim gronie nie ma lepszy lub gorszy (Nie)
Nie ma, że jestem nad kimś i na pewno nie pod kimś (Na pewno)
Każdy błądził, co drugi ziomal — odwyk
Nie każdy mądry, nie każdy dał radę odbić (Oj, oj, oj)
Ty, zero formy, s ** o, nie piłuj mordy (Japa)
Miasto Cię zna, nikt tu na Ciebie nie spojrzy (Haha)
Wytwórnia Cię promuje, a nie talent (Oj, oj, oj)
Twoje tracki to nie hit, to dukanie (Duck, duck, duck)
Większą charyzmę widziałem na Disney Channel
A większe skille to ma mój mały palec (Pow, pow)
Składy chojraków, ale jest mały mankament (Whoo)
Bo każdy z was, chojraki, już krzywy odj ** bał manewr (Whoo, whoo)
Więc pewnie będzie tak, że ch ** j strzeli kolegowanie (Whoo)
Kiedy się pojawi trochę pieniędzy i kamer (Whoo)
Szkoda słów, nawet (Ble), grałem kartami, które miałem
I nie prosiłem, k ** wa, o łaskę (Nie prosiłem)
Tak jak alfabet wymieniają moje numery
Moi fani to są świry i to straszne (To straszne)
Nie wbijam na before, nie wbijam na after
Gadać chcą ze mną na spotach, chcą znać mnie (Chcą znać)
Zacząłem się gubić, kiedy miałem szesnaście (Szesnaście)
Gadałem ze śmiercią i spojrzałem w oczy prawdzie (W oczy prawdzie)
Spojrzeli, jak rosnę, chcą dopiąć transakcję (Hahahaha)
Chciałbym bardziej tu pasować, ale, k ** wa, niestety mam w bani bałagan
(Chciałbym, chciałbym)
Chciałbym skoczyć na featciora, ale godnych zachodu to w PL mało znam (Mało)
Chciałbyś pogadać z gotówą, ale wstydzisz się, ja za Ciebie nie zagadam (Oj, oj, oj)
Gdy nagle przychodzi siano, to jest zabawa
Przećpałem pierwsze siedem dych — była żałoba (Hahahaha)
Ścigają się tu, k ** wa, kto większe zasięgi namota (Ja pie *** lę)
Mam to w ch ** ju, nie biorę udziału w zj ** banych zawodach (Yeah, vkie)
Liczysz go za browar, a przecież nazywasz go bratem (Eee?)
Ziomal mi stawiał, nawet jak miał ostatnią sałatę (Eee?)
Ziomal wpie *** lał prostokąty, tak jak
AP-AP
Ziomal jest street inżynierem — zna się na temacie (Na temacie)
Idę z wybranką — robią foty, tak jak street-photographer
Przyciągam młodą, sk ** wysynu, tak jak Darth Vader (Eeeh)
Ziomal już ubiera kicksy, jeśli mam sprawę
Ty masz lipę — nie ma opcji, że ktoś podniesie słuchawę (Brrr)
Nieciekawie, życie targa za fraki
Jeśli ja zabrałem swoje, dzieciak, to Ty też potrafisz (Tak)
Widziałem, jak kozaków życie złamało jak patyk
Odpuścili (Odpuścili), ja się nie mogłem zgodzić na ochłapy (Nie mogłem)
Mnożę cyfry jak prawdziwy matematyk (Oj)
Jestem kulturą, s ** o, jak scratche i cuty (Whoop, whoop, whoop)
Wszedłem jak do siebie, k ** wa, what’s poppin’? (What’s poppin’?)
Mój hejter — trzydzieści kilo i nie zdał piątej klasy (Hahahaha)
Smaki na osiągnięcia — poj ** bane
Bo ambicja jest tak chora, że bez przerwy lata na Gripexach
Najważniejsze dla mnie — żeby zadbać o rodzinę
By niczego nie brakło, to właśnie oznaka męstwa (Tak jest)
Myślałem, k ** wa, że mnie ziomal wkręca
Jak powiedział, że mu ukochana wyczyściła konto
Suki to agentki, ale są też dobre baby
Po prostu uważaj, dzieciak, zawsze bierz to na wolno (Na wolno)
Partnerzy biznesowi ciągle prośby:
„Łukasz, weź to rozpromuj, Łukasz, wrzuć jakieś storki” (Proszę)
Chciałem tylko zarobić kabonę i być wolnym, a nie j ** banej popularności
(Brrr, brrr, brrr, brrr)
Mój fanbase — lojalny
Na koncercie, k ** wa, robią ogień
Typ się srał, ziom go podłączył jak modem
Propozycje, żebym sprzedał serce i głowę
Nieważne, ile siana — pie *** lę, nie robię
Santiago, doj ** bałeś takim beatem, że to serio przechodzi już ludzkie pojęcie
Łaziska
i
Siemce
— najlepszy duet producenta i MC
Duże kompetencje
Śląski klimat, se tu nie pośmigasz metrem (Nie)
Tu, gdzie dziwolągi nie są jeszcze tak powszechne (Nie, nie, nie)
Forsa mnie nie chciała, ale teraz czuje miętę
Wiem, że zapiszę się w historii, zanim zdechnę
Outro
Tak jest, Big vkie, Big vkie, let’s goSMI, SMI
Ha, Silesia, Silesia
VKIE – BIERZ TO NA WOLNO download pobierz mp3
wiek, tidal, instagram, ile lat, spotify, tidal, instagram, tekst, peb, wiek, ile lat, ulub, pobierz, tiktok, download