Wiśnia Bakajoko - O tym samym [tekst mp3 pobierz]

Wiśnia Bakajoko, znany i ceniony artysta muzyczny, właśnie opublikował nowy utwór zatytułowany O tym samym. Utwór ten pochodzi z nadchodzącej płyty Wiśni, zatytułowanej ŚWIADOMOŚĆ, której premiera została przewidziana na koniec listopada 2024 roku. Produkcją teledysku zajął się zespół Videoflow Media, a za scenariusz, reżyserię, zdjęcia i montaż odpowiada Sebastian Graboś. W tworzeniu utworu uczestniczyli również DJ Gondek odpowiedzialny za muzykę, mix i skrecze, oraz DJ Eprom, który zajmował się masteringiem. Lokacją, w której nakręcono teledysk, były Lubelskie Zakłady Tytoniowe.

Tekst utworu zachwyca oryginalnością i pełen jest poetyckich obrazów. W utworze Wiśnia Bakajoko odnosi się do codzienności, opowiada o życiu, pracy i relacjach międzyludzkich. Wprowadza słuchacza w unikalny świat swojej twórczości, pełen nietuzinkowych spostrzeżeń i emocji. Utwór O tym samym jest wyjątkową mieszanką rytmów, dźwięków i tekstów, które z pewnością poruszą serca fanów muzyki Wiśni Bakajoko. Zapraszamy do zapoznania się z nowym utworem oraz do śledzenia dalszych działań artysty na jego oficjalnych profilach społecznościowych.

Wiśnia Bakajoko – O tym samym DOWNLOAD

POBIERZ

Tekst: Wiśnia Bakajoko
Tytuł: O tym samym
Producent: DJ Gondek
Label: Bakajoko Rec.

Wiśnia Bakajoko – O tym samym lyrics, tekst piosenki, tekstowo, genius

Napisy stworzone przez społeczność Amara.org
Rapowy asasyn, dzień dobry, trup leży gęsto
To frajerstwo, ja po mieście łażę, smażę, nawijam i
Przyjemnie chwila, za chwilą mijam i
Zapominaj o skutkach, słów gra, z bitem leci
Patrz jak to współgrało, k ** wa, lepiej ci?
Bledni, znikają momenty, wierz mi
Matka Ziemia, cały czas się kręci
Opowieści ciągle o tym samym
Być może ziomek, ale dawaj zajaramy
Bledni, znikają momenty, wierz mi
Matka Ziemia, cały czas się kręci
Opowieści ciągle o tym samym
Być może ziomek, ale dawaj zajaramy
W kraju nad Wisłą, miły z nienawiścią
Jestem Polakiem, piję butel czystą

Zobacz też:

Ale głównie przez sąsiadów mieliśmy przej ** bane
Jestem Polakiem, nie jestem rasistą
Ale doskonale wiem, co jest czarne, a co białe mnie nie
Oszukasz facet, lepiej sprawdź swe kieszenie
Tyle co doszło w klatek, ja z sobą jednak
Dusza kibicam z tym, że o higienę rwam
Nie mów do mnie, pan, jestem małolacik
Jeszcze poważniejszy nie będę, ej, że
Zestredzić nie chcę, zręcieć przebrzmię, odejść gdzieś w cien
Jak fotel w będle, w pisku i w wyrze
Po trzydziestce wewnętrzne dzielcie, niesie po marzenia mnie
Wszystko mi chce się, chociaż wciąż w palegrandzie
Uśmiechnij się, nie masz miny, jak byś małym palcem
Zapie *** lił okręt gdzieś, ej
Let’s keep it real, moment, wierz mi
Matka ziemia, cały czas się kręci

Opowieści ciągle o tym samym
Być może ziomek, ale dawaj zajaramy
Let’s keep it real, moment, wierz mi
Matka ziemia, cały czas się kręci
Opowieści ciągle o tym samym
Być może ziomek, ale dawaj zajaramy
Sądzę, że nie to, że dostałem dar
Sądzę, że nie to, że dostałem dar
Więc chodź, pomaluj mój świat
Choć naszą nasza wersy rygany to tak
I pójdź, pójdź pozytywnie, to życia esencja
Jak wariaty, co bombią systemy metal
Rap high naturalny
Wybierz kolor ciały, czy kolor czarny