Mata – Patointeligencja – tekst, lyrics, download

Utwór Patointeligencja jest singlem promującym najnowszy, debiutancki album Maty pod tytułem „100 dni do matury”. Patointeligencja jest numerem o hardkorowym życiu młodzieży z dobrych domów, która ma zmienić spojrzenie na ten stereotyp młodzieńca. Klip to bardzo mocny i pełen emocji obraz wyreżyserowany między innymi przez samego Mate. Autor dostrzega tu wady systemu szkolnego, nastawienia do życia współczesnej młodzieży, a także samego podejścia do wychowania. Tym wszystkim obala on mit jednego z najlepszych liceów w Warszawie. Warstwa muzyczna utworu Patointeligencja to ciekawy, błyskotliwy i mocno bezkompromisowy rap na boombapowych bitach.

MATA PATOINTELIGENCJA MP3 DOWNLOAD

POBIERZ


Płyta „100 dni do matury” to najlepsza pamiątka z czasów szkolnych jaką artysta mógł sprezentować sobie i słuchaczom. Krążek jest zapisem historii i emocji, które przewijały się podczas beztroskich czasów edukacji. Wśród czternastu utworów znajduje się burzliwe życie młodego człowieka, spisane w sto dni, od studniówki do ostatnich chwil przed maturą.

Mata – Patointeligencja lyrics, tekst piosenki, tekstowo, genius

Zwrotka 1: Mata

Mój ziomo w 1 LO zjarał Amsterdam pierwszego września
Po to by nauczycielka myślała, że tak już ten ma z natury
No i do matury mówił jej, że to alergia
Mój ziomo miał piersiówe, którą uzupełniał
W termosie trzymał wóde i ściemniał profesorom, że to herba
Dom, szkoła w złotówie, dom, szkoła w uberkach
Mój ziomo z mym ziomem za pieniądze starych
Na białych tych szkołach pykali w pokerka
Mój ziomo coś wygrał, mój ziomo coś przegrał
Mój ziomo z mym ziomem walili wiaderka
Na piętnastkach no i dwudziestkach
I wiosna za budą, a zimą, gdy zimno na dworze
To kitrali się po łazienkach
Mój ziomo miał supreme, mój ziomo miał bape’a
Mój ziomo na uro dostał te kluczyki od merca
Na czarno ukry sprzątały mu penthouse
Mój ziomo chciał wypłatę starego przećpać
Nie pykło, bo była tak wielka
Że dużo prędzej by tu kopnął w kalendarz (ej)
Mój ziom się powiesił w sylwestra
A ciągle pamiętam jak kradliśmy te flaszki z Carref’a
I jak je piliśmy na hejnał o 8:20
I tak najebani na przerwach, bez przerwy (oh)
I tak najebani na przerwach, bez przerwy
I tak najebani na lekcjach, my to patointeligencja


Refren patointeligencja genius

My to! My to!
Patointeligencja (My to!)
x5
Patointeligencja

Zwrotka 2: Mata

Mój ziomo walił here słuchając Kazika
Centralny, menele, rodzice i szpital
Ojciec był maklerem, a mama lawyerem
I grube portfele, co chudły wraz z nim na odwykach
Mój ziomo znajomej podawał kutasa
W kiblu dla inwalidów, w Złotych Tarasach
Mój ziomo w prywatnym gimnazjum koleżance z ławki spłodził dzieciaka
A rok wcześniej na przyrce, cała nasza klasa
Śmiała się z pipki, jajowodów, plemników, pochwy i siusiaka (ha, ha)
Mój ziomo walił te dopy, mój ziomo nie umiał się uczyć bez koki
Skończył jak miał trzynaście tych wiosen i kurwa nie powiem czy życie czy nosy
Mój ziomo podpierdalał xany od mamy z szafki z lekami
Nie dali mu stypendium, no bo go złapali jak latał naćpany
Po jednym z OFFowych Festivali
Mój ziomo miał zawsze ten czerwony pasek
I zawsze miał czerwone gały
Mój ziomo z mym ziomem koleżankę z klasy
Na wyjeździe szkolnym w dwa baty jebali
Mój ziom na odwagę pierdolnął 3 piwka
W pubie, w Londynie przed interview na Kingsa
Mój ziomo się dostał na Oxford
A całe liceum raz pigwa, raz wiśnia, raz czysta
Mój ziomo w Toyocie Corrolli woził tu te parę baseballi i kryształ
I kazał mi zmienić w tym tekście markę swego auta
Żeby przed starymi tu nie było przypsa
Mój ziomo bandyta, mój ziomo zoofil, mój ziomo artysta
Mój ziomo pedofil, mój ziomo nekrofil, mój ziomo intelektualista
My to patointeligencja

Refren PATOINTELIGENCJA

My to! My to!
Patointeligencja (My to!)
x5
Patointeligencja

Zwrotka 3: Mata

My to patointeligencja, Katolickie przedszkola, strzeżone osiedla
Kurator angielski i gegra, kurator, dilerka dla sportu, nie po to by przetrwać
Szkoła kortu, dodatkowe zajęcia, korki, butelki i elki na zdjęciach
Harnaś, perełka w plenerkach, rzucamy chujami i nie jemy mięsa
Dobrze wychowani, wciągana jest kreska w bawełnianych sweterkach (o)
My to patointeligencja, my to patointeligencja
W wakacje pod palmą albo na językowych campach
Opener w Sopocie i emka w apartamentach, przy nakryciu są święta
Łosoś, jazzowa kolęda, srebrna choinka, podłoga w prezentach
Zacząłem tu robić te rapy, bo miałem już kurwa tak dość tego ciepła i piękna
Zacząłem tu robić te rapy, bo miałem już dość tego piękna i ciepła
A nigdy nie chciałem być biały, i zawsze tu chciałem być gangsta
I zawsze tu chciałem być z bloków, i zawsze tu chciałem być z getta
I pierdolę mamę i tatę za te rododendrony, jacuzzi, trzy piętra
Zacząłem tu robić te rapy, bo miałem już dość tego piękna i ciepła
A nigdy nie chciałem być biały, i zawsze tu chciałem być gangsta
I zawsze tu chciałem być z bloków, i zawsze tu chciałem być z getta
I pierdolę mamę i tatę za to, że oddali by mi nerki, wątroby i serca
cenzura

Mata – Patointeligencja download pobierz mp3

ulub, chomikuj, mp3, pobierz, genius, download, spotify, tekst

Mata – Patointeligencja download ulub genius



Dodaj komentarz